Na czym zarabiają banki? Oczywiście – na samym fakcie, że na naszych kontach są pieniądze. Na tym, że korzystamy z debetów, z kart kredytowych. Ale także – że co miesiąc zlecamy przelewy, wypłacamy pieniądze z bankomatów.
Za konto bankowe możemy zapłacić zero złotych, lub nawet sto złotych – samej opłaty, bez dodatkowych kosztów związanych z operacjami bankowymi. Wszystko zależy od tego, jakie konto wybierzemy, czy dobrze skalkulujemy nasze miesięczne przychody, i czy będziemy dotrzymywać warunków umowy z bankiem.
Zdecydowana większość banków ma w swojej ofercie konta „za zero” i takie, za które pobierane są miesięczne opłaty. W tym drugim przypadku konta mają bardziej rozbudowany pakiet usług, a przynajmniej niektóre usługi bankowe są w ich przypadku bezpłatne (podczas gdy „darmowi” muszą płacić – np. za przelewy krajowe).
Od czego zależy wysokość opłaty za konto bankowe?
Przede wszystkim od rodzaju konta, pakietu usług, rodzaju karty debetowej i wysokości wpływów na rachunek. Może ona wynieść od kilku, do kilkudziesięciu lub nawet więcej złotych!
Przykładem banku, który oferuje konta darmowe, za które opłata miesięczna może być jednocześnie bardzo słona, jest Citibank. Każde konto osobiste może być dla użytkownika darmowe, jeśli w każdym miesiącu dopełni warunków umowy – czyli wpływy na rachunek będą przynajmniej takie, jak przewiduje regulamin. Jeśli klient wybierze najprostsze konto standardowe (Citikonto), musi co miesiąc na nie wpłynąć 1,5 tysiąca złotych. Jeśli w danym miesiącu wpływy będą niższe, opłata wyniesie 7 złotych. Ale już klient, który wybierze najbardziej „wypasiony” wariant konta, czyli Citigold, ma je za darmo, jeśli wpływy wyniosą 12 tysięcy złotych (lub spełnione będą inne wymagania regulaminu, dotyczące wysokości salda na innych rachunkach). Jeśli wpływy będą niższe, bank naliczy opłatę za prowadzenie konta w wysokości 100 złotych. Wniosek? Jeśli bank uzależnia wysokość opłaty
(a nawet samo jej pobranie) od wysokości wpływów na rachunek
, trzeba oceniać swoje możliwości zarobkowe raczej pesymistycznie – uchroni nas to przed zawsze nieprzyjemnym „haraczem” na rzecz banku
.
W innych bankach wysokość opłaty jest stała i nie zależy od tego, czy w danym miesiącu na konto wpłyną pieniądze w zadeklarowanej wysokości. Np. posiadacze konta db Invest w Deutsche Banku co miesiąc muszą płacić 50 złotych, bez względu na wysokość dochodu. Ale w tym przypadku wybór jest na etapie zakładania konta – można zdecydować się na konto db Open (w ofercie standardowej), które prowadzone jest bezpłatnie. Ma ono oczywiście odpowiednio mniejszy pakiet usług wliczonych w abonament.
Część kont, prowadzonych przez banki jest z reguły darmowa – to konta internetowe, konta dla młodzieży i studentów, czasem również konta dla nestorów.
Na czym zarabiają banki?
Oczywiście – na samym fakcie, że na naszych kontach są pieniądze. Na tym, że korzystamy z debetów, z kart kredytowych. Ale także – że co miesiąc zlecamy przelewy, wypłacamy pieniądze z bankomatów. W przypadku kont, za które bank nie pobiera opłat, większość tych operacji jest związana z mniejszymi lub większymi opłatami. Chyba, że np. przelewy wykonujemy przez Internet, samodzielnie – wówczas w większości banków nie płacimy (choć zdarzają się takie, które pobierają niewielkie opłaty za przelewy krajowe, za zagraniczne przelewy opłatę i to niemałą pobierają wszystkie banki).
Jeśli chcemy prowadzić konto oszczędnie, trzeba je rozsądnie wybrać. Rozsądnie – czyli niekoniecznie kierując się prestiżem i chęcią posiadania karty platynowej czy gold, ale przede wszystkim – własnymi potrzebami i możliwościami finansowymi.