O pożegnaniu Multibanku mówiło się już od dłuższego czasu, a jego klienci przyzwyczaili się już do tego, by analizować treści zawarte w serwisach ekonomicznych po to, aby dowiedzieć się, co czeka ich, gdy dojdzie już do zmian o ostatecznym charakterze. Do niedawna jednak brakowało najważniejszej informacji, nikt bowiem nie chciał podać dokładnej daty ‘pogrzebu”. Dziś problem traci na aktualności, wiemy bowiem, że Multibank przestanie istnieć 25 listopada 2013 roku. Czas zatem zadać sobie pytanie o to, czy jest się czego bać?
Zacznijmy od podstaw i uświadommy sobie, że Multibank nie znika bez powodu. Owszem, jego klienci zostają osieroceni, mogą jednak liczyć na nowych „rodziców adopcyjnych”. Opiekę nad nimi przejmie mBank , a jego władze zapewniają, że wiedzą, jak zatroszczyć się o 700 tysięcy klientów Multibanku. Nie wszyscy klienci wspomnianego podmiotu zamierzają zresztą lamentować z powodu zmian, jakie zaszły na ich oczach. Multibank aż do swoich ostatnich miesięcy pozostał bankiem dobrze kojarzącym się swoim zamożnym klientom, w ostatnich latach częściej krytykowano go jednak niż chwalono. Zwracano uwagę nie tylko na coraz mniej doskonałą ofertę, ale również na to, że sama strona formalna obsługi klientów kuleje, nie brakuje więc osób przekonanych o tym, że zmiany, do których dojdzie 25 listopada nadejdą w ostatnim momencie, w którym można je zaakceptować.
Co czeka tych zadowolonych oraz tych, którzy nie potrafią pozbyć się wątpliwości?
Na początku zmian będzie niewiele, a najbardziej skomplikowana będzie związana z przyzwyczajeniem się do nowego logo. Nie zmienią się zatem ani numery kont, ani usługi świadczone do tej pory klientom Multibanku, ci ostatni nie będą przy tym musieli nawet podpisywać aneksów do swoich dotychczasowych umów. Z całą pewnością zniknie jednak strona informacyjna Multibanku, po szczegóły oferty będzie więc trzeba zgłaszać się do tej, która obsługuje cały nowy mBank. Może się też okazać, że w samych oddziałach wzrosną… kolejki. Klienci mBanku do tej pory nie pojawiali się w placówkach Multibanku, bardzo często nie zdawali sobie bowiem sprawy z tego, że i tu mogą być obsługiwani. Teraz najprawdopodobniej się to zmieni, przyciągnie ich bowiem znajome logo.
A co z poważniejszymi zmianami?
Nie ma co się oszukiwać, w pewnym momencie i na nie nadejdzie czas. Kiedy? Nie wiadomo, władze mBanku przypominają jednak, że nie zamierzają działać po omacku. Obiecują też, że każdy klient będzie informowany o wspomnianych zmianach indywidualnie, a jego zdanie będzie miało dla banku tak samo duże znaczenie, jak wówczas, gdy wybierał na swój bank macierzysty podmiot o nazwie Multibank.